Pewnego razu, Leonard Nos Dłubson wybrał się na wycieczkę.
Tak był zaaferowany tym pomysłem, że nawet nie zauważył i wpadł do szamba!
Najpierw pomyślał, że to czamba łamba. Wow!
Potem podrapał się w główeczkę i wydłubawszy wosk z uszu, zrobił z niego tratwę!
Wszak nie mył się dnia poprzedniego, więc miał wosku pod dostatkiem.
Gdy dotarł do brzegu, odetchnął, zasapał i zasnął z palcem w nosie..
Przebudził go śpiew ptaka Wyrwikrzaka tak donośny, że aż z tego wszystkiego
Z dużej kozy, która na palcu mu została, gdy ze snu wyrwan był